Dalajlama i Panczen
Erdeni to są godności żywych
buddów-dwóch najważniejszych wcieleń
należących do grupy Gelug w buddyjskiej hierarchii
lamaizmu w Tybecie, godności, które nadawał
Rząd Centralny Chin w 1653 roku i 1713 roku. Za
czasów dynastii Qing Rząd Centralny oficjalnie
ustalił polityczną i religijną pozycję
Dalajlamy i Panczen Erdeni w Tybecie, i trzymał w swym
ręku prawo uznawania kolejnych wcieleń Dalajlamy i
Panczen Erdeni po ich śmierci. Nominacja i akceptacja
Rządu Centralnego była niezbędna dla
uzyskania oficjalnego statusu wcielenia. I to stało
się już ustalonym systemem z historii.
W roku 1940
przewodniczący ówczesnego rządu Republiki
Chińskiej zatwierdził intronizację XIV
wcielenia Dalajlamy, czyli tego zbiegłego dziś za
granicę. W roku 1949 w czasie powstania Chińskiej
Republiki Ludowej Rząd Centralny postanowił
przeprowadzić kurs pokojowego wyzwolenia w stosunku do
Tybetu i zaprosić przedstawicieli tybetańskiej
władzy miejscowej do Pekinu na negocjacje. XIV
wcielenie Dalajlamy zaakceptowało tę
propozycję i przysłało do Pekinu swoich
przedstawicieli. W dniu 23 maja 1951 roku zostało
podpisane Porozumienie między Ludowym Rządem
Centralnym a Miejscowym Rządem Tybetu o Pokojowym
Wyzwoleniu Tybetu, czyli tzw. Siedemnastupunktowe
Porozumienie, co napotkało się z aprobatą
różnych środowisk w Tybecie. Wówczas
Dalajlama i Panczen wystosowując depeszę lub
oświadczenie wyrażali wsparcie dla Porozumienia.
Zgodnie z Porozumieniem i za pomocą
Tybetańczyków Chińska Armia
Ludowo-Wyzwoleńcza pomyślnie wkroczyła do
Lhasy i innych miejscowości Tybetu, i
przejęła władzę w Tybecie od ręki
Kuomintangu. Po pokojowym wyzwoleniu Tybetu masa
niewolników dążyła do obalenia
feudalizmu niewolniczego i urzeczywistnienia reformy
demokratycznej. W odniesieniu do reform ustrojowych w
Tybecie Rząd Centralny podjął bardzo
ostrożne stanowisko, i zgodnie z Siedemnastupunktowymi
Porozumieniami nie nałożył nacisków na
miejscowy rząd tybetański, lecz pozwolił, by
on sam te reformy prowadził. W roku 1957 Rząd
Centralny zadecydował, że w okresie Drugiej
Pięciolatki w latach 1958-1962 nie będą
wdrożone w Tybecie żadne reformy, a czy
później będą prowadzone reformy czy nie,
to będzie zadecydowane przez Tybet zgodnie z
ówczesnymi realiami i warunkami. Jednak w
panującej grupie Tybetu znaleźli się tacy,
którzy byli całkowicie nastawieni przeciwko
reformom, i dążyli do trwałego utrzymania
feudalizmu niewolniczego, aby obronić swoich czerpanych
stąd interesów. Oni docelowo złamali
Siedemnastupunktowe Porozumienie, sprowokowali bunty zbrojne
w niektórych miejscowościach Tybetu i prowadzili
działalność rozłamową. W marcu 1959
roku grupa feudałów w zmowie z obcymi siłami
wzniecali w Lhasie wszechstronne rebelie zbrojne pod
hasłem niepodległości Tybetu.
Dzięki wsparciu i pomocy ze strony mnichów i
cywilów narodowości tybetańskiej Armia
Ludowo-Wyzwoleńcza szybko stłumiła te rebelie
dążące do rozbicia jedności
terytorialnej Chin. Dalajlama uciekł za granicę w
wyniku niepowodzeń intrygi, i wszedł w drogę
konfliktu z Rządem Centralnym i
większością rodaków narodowości
tybetańskiej.
Ze
względu na obrony jedności ojczyzny oraz
solidarności narodowościowej Rząd Centralny
po ucieczce Dalajlamy z cierpliwością
oczekiwał zmiany od niego stanowiska, i zachowywał
mu aż do roku 1964 stanowisko wiceprzewodniczącego
Stałego Komitetu Ogólnochińskiego
Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. Dalajlama jednak w
pełni odrzucił swój dawniej ogłoszony
pogląd patriotyczny, i prowadził mnóstwo
działalności rozłamowych. Publicznie
propagował niepodległość
Tybetu, utworzył rząd
emigracyjny, opracował tzw. Konstytucję
Państwa Tybetańskiego; za jego zgodą
zorganizowano siły buntownicze, wielokrotnie dokonywano
w Tybecie działań terrorystycznych, jak wysadzanie
eksplozji, dokonywanie zamachów itp.; bez względu
na uniesławienie religii buddyjskiej utrzymywał on
bądź utrzymuje bliskie kontakty z
japońską sektą Aum Supreme Truth oraz
sektą heretycką Falungong. Rozważywszy
wszystkie działania Dalajlamy w ciągu 40 lat na
wygnaniu możemy zauważyć, że on
całkowicie zamierza przywrócić sobie utracony
raj, ponownie przekształcić
Tybetańczyków w niewolników i
odłączyć Tybet od macierzy.
Prowadząc negocjacje, aby
Dalajlama wraz z jego orędownikami odrzucił
swoją koncepcję o rozłamie jedności
terytorialnej Chin i wrócił do kraju, Rząd
Centralny uczynił wiele wysiłków. Od roku
1979 resorty i instytucje Rządu Centralnego
wielokroć przyjmowały prywatnych przedstawicieli
przysłanych przez Dalajlamę, i powtarzały im
rządową politykę, czyli Dalajlama musi
faktycznie porzucić swe stanowisko
niepoległości Tybetu, powstrzymać
się od działalności separatystycznej,
oficjalnie przyznać, że Tybet jest
nieodłączną częścią Chin,
Tajwan jest prowincją Chin, a rząd Chińskiej
Republiki Ludowej jest jedynym reprezentantem całych
Chin. Jednak w kontaktach Dalajlama czynił wszystko z
myślą o niepodległości
Tybetu. Ostatnio znowu stwierdził, że
może nie wymagać niepodległości Tybetu,
ale żąda, żeby była wielka autonomia w
Tybecie, i żeby jak w podejściu do Hongkongu,
Makao i Tajwanu, sprawa Tybetu była rozwiązana na
podstawie jedno państwo, dwa ustroje, nawet
domagał się, by przyszłość Tybetu
była zadecydowana sposobem referendum, i nigdy
oficjalnie nie oświadczał, że Tybet jest
nieoddzielną częścią Chin.
Suwerenne prawo Chin do
Tybetu nie ulega zaprzeczeniu. Status Tybetu został od
dawien dawna potwierdzony przez historię i wybrany
przez Tybetańczyków, a także powszechnie
uznany przez społeczność
międzynarodową. Na świecie nie ma ani jednego
państwa, które by przyznało
niepodległość Tybetu.
Zbiegły za granicę Dalajlama od 40 lat nie wraca
do Chin, nie chce dotychczas usiąść przy
stole by negocjować z Rządem Centralnym dlatego,
że od początku nie chce zrezygnować z
fantazji o ponownym opanowaniu Tybetu i
niepodległości Tybetu. W celu
osiągnięcia tego celu, Dalajlama w przeszło
20-letnim przebiegu kontaktów między obu stronami
zmieniał swoją taktykę, żądał
negocjacji gdy uważał że sytuacja mu nie
sprzyja; zrywał kontakty gdy sytuacja okazywała mu
się korzystna. Nawet w trakcie negocjacji nigdy nie
powstrzymał się od działalności
separatystycznej. Dalajlama nie ma wcale szczerości
prowadzenia negocjacji z Rządem Centralnym, lecz
korzystając z tych kontaktów i rozmów z
Rządem Centralnym, propaguje
niepodległość Tybetu na arenie
międzynarodowej. Odpowiedzialność za brak
postępu w sprawie kontaktów i negocjacji
całkowicie leży po stronie Dalajlamy.
Powyższe świadczy,
że sprawa Dalajlamy nie jest sprawą religijną
lecz polityczną. Dalajlama jest nie tylko
osobistością religijną, a także
politycznym uchodźcą noszącym maskę
religijną, który od wielu lat zajmuje się za
granicą działalnością rozłamu
własnej ojczyzny i zniszczenia solidarności
narodowościowej Chin.
O Dalajlamie
2004-06-09 17:00